Jak zmieniał się makijaż przez ostatnie 100 lat?

Zaktualizowano: 16 listopada, 2023 at 11:25 am

Artykuł opracowano na zlecenie partnera, tj. AVON

 
 

Historia makijażu to bez mała ok. 12 tysięcy lat. W tym artykule przeanalizujemy ostatnie stulecie. Sprawdzimy jakie trendy panowały na początku XX wieku, które z nich wracały, a może któreś przetrwały do dzisiaj? Kiedy blada cera odeszła w zapomnienie? Kiedy narodzili się kosmetyczni giganci? Czyj wygląd inspirował kobiety na przestrzeni lat? Jakimi prawami rządzi się makijaż w stylu lat 20.? Sprawdź!

Makijaż na początku XX wieku – kiedy nastąpił kres ery wiktoriańskiej w makijażu?

Ponad 100 lat temu stawiano na podkreślenie głównych atrybutów kobiecości, również na twarzy. Triumfy nadal święciły zarumienione, lekko podkreślone różem, policzki na tle bladej, a przynajmniej bardzo jasnej twarzy, nieco omiecionej pudrem. Do tego używano kosmetyków z dodatkiem talku. Czasem też podszczypywano policzki, by osiągnąć naturalny efekt zarumienienia. Oczy nie odgrywały jeszcze wtedy dużej roli, istotne było pokreślenie ust czerwienią. Brwi podkreślano delikatnie kredką.

Makijaż lata 20. charakterystyka

Ten okres zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ to wtedy makijaż osiągnął prawdziwą popularność. To wtedy powstawały kosmetyczne marki, znane nam do dzisiaj – Max Factor, Maybelline czy Helena Rubenstein. To w tym dziesięcioleciu dokonała się prawdziwa transformacja, nie tylko makijażu – od chłopczycy do opalonej, niezwykle szykownej Coco Chanel. Początki lat 20. to czas trendów, które narodziły się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii czyli epoka tzw. flapper girls. W kontrze do kanonu urody i generalnie konwencji wiktoriańskiej, kobiety chciały tego, co do tej pory było domeną mężczyzn, a co znalazło swoje odzwierciedlenie również w trendach makijażowych. Wyznaczające nowy kanon urody aktorki kina niemego takie jak Joan Crowford czy Clara Bow popularyzowały olśniewający do dzisiaj i często przywoływany makijaż lat 20. czyli mocno podkreślone oczy i optycznie zmniejszane usta – w kształcie serce – oraz wyraziste, cienkie, idealnie wyregulowane, trochę smutne brwi, często namalowane na skórze w miejscu naturalnych. Czas bladej karnacji zakończył się trochę przypadkowo dzięki Coco Chanel, która opaliła się na swoim jachcie.

Makijaż w latach 1930-1970

W latach 30. fluid stał się już kosmetykiem powszechnym, znacznie ułatwiał kobietom osiągnięcie efektu gładkiej, nieskazitelnej cery. Brak make upu miał świadczyć o zaniedbaniu. Brwi nadal były ostro zarysowane, ale hollywoodzkie diwy przyklejały sobie sztuczne rzęsy i mocno podkreślały usta, często czerwienią, ale już nie na kształt serduszka. Miały być pełne i zmysłowe, obrysowane konturówką, precyzyjnie wypełnione szminką przy użyciu pędzelka. Powieki były nieco jaśniejsze, często pod kolor stroju. 

Moda na mniej zmysłowy, a bardziej naturalny, dziewczęcy look przyszła dopiero z początkiem lat 40. To również okres panowania trendów militarnych. Usta mocniej podkreślone, niż oczy, nadal zwykle w czerwieni, ale też w pastelach. Ciemna kredka ma za zadanie mocniej uwidocznić brwi, pojawia się też perfekcyjna kreska na powiece. Bardziej kobiecy look powrócił dopiero po wojnie. Makijaż staje się bardziej połyskliwy, ale też elegancki. Na twarzy zaczyna pojawia się mat, a kości policzkowe kobiety omiatają bladym różem. Przełom lat 40. i 50. to też narodziny kocich oczu. Czarna konturówka lub ciemny eyeliner do grubej kreski na powiece to już standard, do tego maskara i ciemne cienie mające podkreślić załamanie powieki. Usta utrzymane w jasnych, pastelowych tonacjach.

Lata 60. to, z kolei, styk trzech zupełnie innych, bardzo ciekawych nurtów w makijażu. Z jednej strony mamy do czynienia z renesansem dość przerysowanego stylu egipskiego czyli mocno wytuszowanymi, pajęczymi rzęsami, jasnymi, wręcz bladymi, perłowymi ustami i błękitnymi lub pistacjowymi oczami. Z drugiej strony to epoka hippie. Dzieci-kwiaty sięgają po odważniejsze kolory cieni, ale na ustach nadal królują pastele. Z kolei, początki eksploracji kosmosu wniosły do makijażu metaliczne kolory miedzi, srebra i złota. Być może to bogactwo urodzaju sprawiło, że kolejna dekada nie jest już taka przełomowa. W latach 70. inspirowano się modą etno. Make up był trochę niewyraźny. Usta malowano pomadkami w neutralnych, brzoskwiniowych odcieniach. Wkraczało powoli konturowanie czyli operowanie bronzerem i rozświetlaczem.  

Jakie trendy w makijażu panowały od lat 80. aż do dzisiaj?

Ikoną lat 80. była Madonna. Początkowo dominowała moda na świeży, naturalny wygląd. Do tego idealnie sprawdzały się matowe brązy i beże oraz lekko perłowe cienie. Potem nastąpił przełom – kobiety malowały się wręcz krzykliwie. Używały odważnych, intensywnych kolorów we wszystkich kolorach tęczy – fiolety, fuksje, ostre zielenie, by podkreślić oczy, ale też nie stroniły od bronzera czy różu.   

Lata 90., z kolei, były podzielone. Z jednej strony inspirowano się kobiecą, pełną seksapilu Marylin Monroe czy dziewczęcą Audrey Hepburn, z drugiej strony rozkwit nowych gatunków muzycznych spopularyzował rockowy czy wręcz grunge’owy look. Gwiazdy kina malowały powieki jasnymi kolorami cieni (róże, lawenda), często z połyskiem, z dodatkiem złota lub srebra. Cieniowały oczy z większą precyzją. Usta musiały być mocno podkreślone, często intensywną czerwienią. Używano też błyszczyków. Makijaż podkreślał kształt twarzy i kreację, ale był dość płaski, raczej matowy, dość przygaszony.

Rok 2000, w związku z postępującą globalizacją, należał do idolek młodego pokolenia takich jak Britney Spears czy Christina Aguilera czy słynna Rachel z „Przyjaciół”. To one wyznaczały trendy. Brązowa szminka, czasem – w odcieniu ciepłego złota, konturówki do ust, cienkie brwi, cienie do powiek, a także konturowanie twarzy. Widoczne są też jednak wpływy kultury indyjskiej i stylu boho.     

Początek XXI wieku to, z kolei, niechlubna opalenizna z solarium i mocne oczy. Brwi nie grały tak istotnej roli. Na ustach można było spotkać pomadki w stonowanych kolorach, ale również kolorowe błyszczyki. Kto co lubił. Makijaż już nie miał granic.  

Obecna dekada to w większości powrót do naturalności. Podstawą jest zdrowa, gładka, nawilżona, promienna cera. Królują naturalne, nie obciążające twarzy kosmetyki takie jak puder mineralny czy wszelkiego rodzaju perełki, które możesz znaleźć min. na stronie Avon.  Dążymy do młodzieńczego wyglądu, ale ważną rolę odgrywa też ochrona cery przed wpływem środowiska. Kosmetyki mają wydobywać naturalny blask, lekko rozświetlać twarz. Glow look jest wszechobecny. Niemniej, moda zmienia się z sezonu na sezon. Czas pokaże co przyniesie kolejna dekada.